Stanie na palcach…

z Brak komentarzy

49039359_s

Czasem żeby sięgnąć po coś więcej trzeba się nieco wyciągnąć, stanąć na palcach a może nawet dać się ponieść.  Z drugiej zaś strony gdybyśmy cały czas przebywali w takim nie do końca naturalnym stanie to mogło by być dla nas po prostu… męczące.

 

Kiedy i w jakich sytuacjach warto stawać na palcach? Jak daleko może być to, po co chcemy sięgnąć?

 

 

Zdarzyło mi się kilkakrotnie w życiu a może nawet i więcej aspirować do  bycia osobą, którą nie jestem. Zwykle było to podyktowane chęcią pokazania się z lepszej strony, osiągnięcia czegoś, zyskania aprobaty i akceptacji zewnętrznej. Dziś kiedy patrzę na to z perspektywy widzę, że nawet gdy udawało się to zdobyć, to utrzymanie tego „miejsca”, tego obrazu samego siebie, pochłaniało tak wielką ilość mojej energii że po prostu nie było tego warte. Stanie cały czas na palcach powoduje, że z jednej strony widzę więcej ale z drugiej może mi umknąć coś ważnego, co jest na moim poziomie. Mogę nigdy się nie rozwinąć w obszarach, które są dla mnie naturalne, do których mam predyspozycje, talent bo zawsze będzie mi czegoś brakowało albo będę pochłonięty utrzymywaniem „status quo”. Pojawia się bardzo realne niebezpieczeństwo frustracji a w dłuższym czasie może nawet zakończyć się depresją, kiedy wykonujemy w swoim życiu w sposób długotrwały tylko te czynności, które nie są dla nas naturalne i nie czerpiemy z nich prawdziwej satysfakcji.

U mnie punktem przełomowym było rozpoczęcie procesu akceptacji samego siebie i swojego miejsca na ziemi. Mam przekonanie że to kim jestem i jaki jestem nie jest przypadkiem. Nie ma sensu ciągle porównywać się z innymi. Szkoda czasu! Warto jest poznawać siebie, swoje możliwości i swój potencjał i do tego dopasowywać działania w swoim życiu. Dziś uczę się wykorzystywać jak najlepiej swoje atuty w miejscach, w których jestem. Coraz lepiej czuje kiedy i w jakich sytuacjach warto jest stanąć na palcach, jak wysoko mogę się podnieść i ile mogę na nich stać. Życzę każdej osobie czytającej ten wpis aby głęboka, wewnętrzna akceptacja samego siebie była fundamentem podejmowanych przez Was działań. Pozdrawiam!

Obserwuj Tomasz Janik:

Ostatnie wpisy od

Zostaw komentarz